Odporność organizmu to nasza tarcza przeciwwirusowa, która jednocześnie chroni przed innymi patogenami, jak np. grzyby i bakterie. Rozpoznaje, a następnie neutralizuje zagrożenie. I nawet jeśli będziemy mieć z nimi kontakt, wcale nie musimy zachorować. A jeśli zachorujemy, to z dobrze działającym układem odpornościowym mamy większą szansę na szybsze pokonanie choroby i łagodniejszy jej przebieg. I choć tak dużo mówi się w ostatnim czasie o odporności, to wielu z nas wciąż bagatelizuje ten temat, myśląc, że ich to nie dotyczy. Bardzo często zapominamy lub nie chcemy pamiętać, że nasz styl życia i dokonywane wybory rzutują na ochronne właściwości organizmu. A obniża odporność? Sprawdź!

Słaba odporność – brak aktywności fizycznej

To nieprawda, że w momencie, kiedy robi się szaro-buro i zimno, należy zaprzestać wychodzenia z domu, bo zachorujemy. Jest wręcz przeciwnie. Będziemy chorować, jeśli nie zadbamy o choćby minimum aktywności na świeżym powietrzu. Prawda jest taka, że niski poziom aktywności lub całkowity jej brak przyczynia się do zaburzeń w funkcjonowaniu układu immunologicznego. Zmniejszeniu ulegają zdolności bakteriobójcze skóry oraz właściwości fagocytarne granulocytów obojętnochłonnych. Nie bez powodu osoby regularnie trenujące wykazują większą odporność, a co za tym idzie, rzadziej chorują. Nie musisz od razu biegać, jeździć na rowerze ani na rolkach. Postaraj się wyjść każdego dnia na półgodzinny spacer. Tylko tyle i aż tyle.

Jesienny spacer wspiera odporność organizmu

Brak snu i ciągły stres – to też obniża odporność!

Kolejnym czynnikiem wpływającym na odporność ludzkiego organizmu jest sen – tak często przez nas bagatelizowany i spychany na dalszy plan. Większość z nas śpi zdecydowanie za mało, w efekcie czego ma większą skłonność do łapania infekcji, zwłaszcza wirusowych. Gdy bez przerwy żyjemy na najwyższych obrotach, śpimy mniej niż 7 godzin, nasz układ immunologiczny nie ma czasu na regenerację. Z dnia na dzień słabnie i w końcu przestaje być silną tarczą broniącą nas przed wrogimi patogenami.

Stres również osłabia odporność, zwłaszcza stres trwający dłuższy czas. Kiedy organizm wydziela tzw. hormony stresu (kortyzol), dochodzi do uszkodzenia limfocytów T w grasicy i uwolnienia ich do krwiobiegu, zanim osiągną dojrzałość i będą mogły odgrywać swoją obronną rolę. Dlatego wypoczynek i dystansowanie się od stresujących sytuacji, a także świadome reagowanie na to, co nas spotyka, może przełożyć się na lepszą odporność organizmu.

Nieodpowiednia dieta a odporność

Odporność człowieka znajduje się w jelitach. Dosłownie! To właśnie one wywierają efekt obronny dla naszego organizmu poprzez tzw. mikroflorę jelitową. Składa się ona z tysiąca różnych szczepów bakteryjnych o łącznej masie 1,5 – 2 kg. Bakterie te pełnią różnorodne zadania. Warte podkreślenia jest to, że stymulują do rozwoju komórki limfatyczne, które odpowiadają za walkę z infekcjami. Jedząc niezdrowo i mało różnorodnie, nie tylko pozbywamy się cennych składników odżywczych, ale także przyczyniamy się do pogorszenia kondycji naszych jelit, co z kolei przekłada się na niższą odporność i większą podatność na infekcje. Nie tylko żywność zawierająca barwniki, emulgatory i środki konserwujące zaburza funkcjonowanie układu odpornościowego, ale także robi to jedzenie zbyt tłuste (zwłaszcza zawierające tłuszcze zwierzęce) oraz produkty z białej mąki (szczególnie ich nadmiar).

Niedojadanie i przejadanie się obniża odporność

Pozostając w temacie diety i żywienia, to mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że nadmierne przejadanie się lub niedojadanie (tak częste na diecie odchudzającej) także ma wpływ na działanie układu odpornościowego. Stosowanie restrykcyjnych diet niskokalorycznych doprowadza do osłabienia reakcji obronnych i skutkuje większą podatnością na infekcje. Badania pokazują również, że nadwaga spowodowana przejadaniem się tak samo podwyższa ryzyko chorób infekcyjnych, co prawdopodobnie ma związek z tym, że duża ilość przyswajanych tłuszczów osłabia aktywność komórek odpornościowych.

Niska odporność a słodycze, alkohol, nikotyna

Od dawien dawna wiadomo, że cukier jest idealną pożywką dla grzybów – patogenów odpowiedzialnych za rozmaite choroby. Mało kto jednak łączy jedzenie słodyczy z niską odpornością organizmu. Tymczasem prawda jest taka, że spożywany w nadmiarze cukier niszczy florę bakteryjną jelit i tym sposobem obniża naszą odporność. Według Health Services z Uniwersytetu z Kolumbii, po zjedzeniu zaledwie 100 gramów cukru, białe krwinki odpowiedzialne za reakcje obronne są w 40% mniej skuteczne w walce z bakteriami i wirusami. Innymi słowy słodki posiłek może „sparaliżować” funkcjonowanie układu odporności nawet na 5 godzin.

Co do alkoholu, to trzeba w tym miejscu podkreślić, że spożywany w nadmiarze zmniejsza zasoby ważnych dla pracy układu odpornościowego witamin. Ich niedobór zwiększa ryzyko infekcji. Z kolei nikotyna podrażnia błony śluzowe dróg oddechowych, które stają się łatwiejszym celem ataku patogenów chorobotwórczych.

Czy leki mogą obniżać odporność?

Oczywiście, że tak. Ogromnym problemem dzisiejszych czasów jest nadmierne stosowanie antybiotyków. Owszem, niekiedy zastosowanie antybiotyku jest konieczne, zwłaszcza jeśli chorobę wywołały bakterie. Ale w momencie, kiedy antybiotykiem podpieramy kurację choroby wywołanej przez wirusa, wówczas nasz układ odpornościowy bardzo na tym cierpi. Antybiotyk niszczy naturalną florę bakteryjną jelit, a ta jak już wiemy ma ogromne znaczenie dla odporności organizmu.

Nadmiar leków obniża odporność seniora

Nieodpowiednia higiena = większe ryzyko infekcji

Właściwa higiena jest obecnie najtańszym, a zarazem jednym z najskuteczniejszych sposobów zapobiegających infekcjom. Chodzi tu przede wszystkim o odpowiednio częste mycie rąk. Tymczasem czynność ta bywa przez wielu traktowana po macoszemu. O ile myjemy ręce po skorzystaniu z WC lub przed posiłkiem, o tyle często zapominamy o tym przychodząc z pracy do domu, wracając z zakupów lub po zwykłym wydmuchaniu nosa.